Obiektyw bardzo często bywa równie drogi, a nawet droższy od aparatu, który rejestruje dzięki niemu obraz. O ile szkła przeznaczone do reportażu z zasady są skonstruowane jako urządzenia masywne i trwałe, ich największą bolączką będzie ochrona przedniej powierzchni czyli soczewki. W zasadzie żaden z producentów obiektywów nie zaabudowuje na swoich produktach filtrów ochronnych. Spowodowane jest to przede wszystkim dbałością o jakość obrazu – dodatkowa powierzchnia przed soczewką mogłaby zakłócać obraz i generalnie podnosić cenę produktu. Dlatego firmy dały sobie z tym spokój i przerzuciły chęć chronienia soczewek na klientów i ich wolną wolę. Nie jest to wyposażenie obowiązkowe, ale już starsi fotografowie z pewnością przypomną, że zwykła polaryzacja chroni obiektyw.
Na rynku jest sporo sprzętu który pomaga chronić korpus i szkło, jeśli chcemy zrobić to profesjonalnie – trzeba zaopatrzyć się w filtr ochronny. Filtry te, najczęściej występują w klasie Digital High Grade, która gwarantuje poza ochroną cennej soczewki małą stratę na obrazie i brak refleksów świetlnych.Filtry takie wkręcamy w gwint obiektywu. Producenci mają stałe średnice tych gwintów i są one podawane na posiadanych przez nas obiektywach. Tak czy owak, jeśli wykonujemy zdjęcia reporterskie, sportowe, poruszamy się w trudnych warunkach warto zainteresować się dobrym filtremochronnym. Potrafi on ustrzec nas przed uszkodzeniem optyki obiektywu w trakcie pracy a jego cena w korelacji z cenami szkieł jest niewielka. Warto zatem pomyśleć o takiej inwestycji.