Postęp umożliwia zmianę – i jest jedną z tych zmian samych w sobie, których nie wolno negować. Jeśli spojrzymy na temat z dystansu, widać jak wielki skok dokonał się w naszej podróży przez technologiczne nowinki. Pamiętacie Państwo kliszę fotograficzną? 36 klatek, stałe ISO? Dziś karta pamięci wielkości jednej klatki filmu małoobrazkowego przenosi tyle danych ile sto, a czasami więcej takich filmów. Podobnie w realizacjach filmowych. Ograniczały nas taśmy, kable, skomplikowana optyka, wymagające oświetlenie – dziś większość problemów dawnej kinematografii została rozwiązana w sposób naturalny, a kolejne czasy wyznaczają kolejne standardy. Tak jest w przypadku Paralinx – firmy skupionej na tym, by przekazywać maksymalnie dobry obraz na maksymalnie dużą odległość. W dodatku bez użycia choćby jednego kabla. W oczywisty sposób znosi to ogromną część ograniczeń związanych z realizowaniem obrazu. Topowy produkt Paralinx, seria Tomahawk radzi sobie z przesyłaniem obrazu na odległość 600 metrów bez szczątkowego choćby delaya. W standardzie SDI. Mniejsze, choć równie imponujące zestawy Arrow i Dart poruszają się w nieco mniejszej odległości – 300 metrów, są też nieco tańsze. Jeśli szukamy jednak czegoś absolutnie bezkompromisowego, a nie uznajemy żadnych ograniczeń sprzętowych, które mogłyby kneblować naszą siłę wyrazu – Paralinx pozwoli nam na totalną, obezwładniającą wolność. Polecamy!