wyszukiwanie zaawansowane
Strona główna » Porady opinie, winmar specjaliści foto video » Freefly Wave a ujęcia studyjne - Slow motion

Freefly Wave a ujęcia studyjne - Slow motion

Data dodania: 07-12-2021
Małe jest piękne, zdaje się mówić nowa kamera Freefly Wave. Małe? Ba, wręcz bardzo małe. Jeszcze kilka lat temu mogliśmy marzyć o takich możliwościac.


 

Freefly Wave - Nowa generacja slow motion, nagrywa do 9259 klatek na sekundę
 

 

Małe jest piękne, zdaje się mówić nowa kamera Freefly Wave. Małe? Ba, wręcz bardzo małe. Jeszcze kilka lat temu mogliśmy marzyć o takich możliwościach – oferowały je drogie, w pełni profesjonalne urządzenia, które dzięki potężnym matrycom i wyśmienitej optyce potrafiły uporać się z tematyką slow motion. Z jednej strony cena, z drugiej skomplikowany soft, wymagająca obróbka – to wszystko z biegiem czasu było coraz bardziej uciążliwe i producenci poddawali się w dążeniu do uproszczeń. Ale nie Freefly. Producent stawał na głowie by ciągle gonić galopujący postęp i zasysać cały arsenał możliwości wprost do swojego know-how. Dawniej takie ujęcia były domeną ludzi związanych z wierchuszką branży, specjalistów którzy kreowali jakieś trendy, usiłowali złamać obowiązujące standardy, narzucali kierunek rozwoju.

Kilkanaście klatek później, w ujęciu historycznym – mniej niż mrugnięcie oka – wszystko to, czego możemy wymagać od siebie to znów wyobraźnia, bo pojawia się na horyzoncie kamera Wave, która w jakiś sposób wyprzedza swoje czasy. Czy jest droga? Koszt to ponad 50 tysięcy złotych, ale czy jest tego warta? Tu także nasuwa się odpowiedź twierdząca. Mamy do czynienia ze sprzętem wykraczającym poza schemat – niczym mityczny radar Duga „Oko Moskwy”, sięga poza horyzont i otwiera zupełnie nowe możliwości. W dziedzinie slow motion najwyższej jakości ustanowiła właśnie punkt odniesienia. Znaczy to, że przez długi czas będziemy mówić o ujęciach „gorszych niż robi Wave”, „nieznacznie odbiegających od jakości Wave” lub – co nastąpi rzadko - „niemal takich samych jak Wave”.



 

alt




Wszystko świetnie, gdy Wave'a zabierzemy na loty i zdjęcia w piękną pogodę z dużą ilością światła. Mało się może zepsuć, a potężna matryca w pełni wykorzysta swoje możliwości, oferując nam obraz o jakości która prawdopodobnie długo nie przestanie nas zachwycać.

Jednak jeśli pomyślimy o studiu, kamera slow-motion wydaje się nam w zasadzie niepotrzebna. Oczywiście – tylko wydaje. Oferowana moc doskonale sprawdzi się w warunkach studyjnych i w sposób niekonwencjonalny bardzo poszerzy nasze możliwości, chociaż Wave pierwotnie i docelowo to towar bardzo niszowy. Niszowy, ponieważ łączy w zasadzie dwie podstawowe nisze sprzętowe – kamery do szybkiego klatkażu z jednej strony i potężne, ciężkie drony z drugiej. Małżeństwo tych dwóch urządzeń daje piorunujące efekty, ale jest na tyle wyspecjalizowane że bardzo rzadko spotykane.



 

alt




Studio dla kamery dedykowanej pracy z dronami jest zatem środowiskiem czystym i nieznanym. Niemniej można wykorzystać ją w znakomity sposób. Będzie nieoceniona w każdej produkcji reklamowej – zwolnione tempo świetnie sprawdza się w modzie, a 4K w 400 klatkach na sekundę każdy film reklamowy z dziedzin kulinarnych zamieni w arcydzieło. Natywne ISO ma wartość 250, a strumień wysyłany jest w formie skompresowanych RAWów i wymaga jako tako wstępnej obróbki, bo na obecną chwilę ilość softu który poradzi sobie z surowymi plikami z kamery jest znikoma. Dobrze radzi sobie firmowy program WaveViewer, który konwertuje pliki z kamery do strawnej postaci H.264 czy zespołu klatek zapisanych w JPG, ale mimo wszystko przydałby się dedykowany soft lub dobra licencja. Dla wielu będzie to utrudnienie i pójdą do konkurencji – na przykład Sony, które z softem poradziło sobie lepiej.

Jeśli jednak nie odrzucają nas problemy programowe, które z pewnością zostaną usunięte wraz z upływem czasu, Wave potrafi pokazać prawdziwy pazur. Urzekające są jej gabaryty i lekkość – kamera waży zaledwie 600g, jeśli założymy do niej lekki obiektyw, całość jest tak skomponowana, że nie ma żadnego problemu z ruchem i znalezieniem właściwej pozycji. Docelowo i najlepiej, jeśli Wave pracuje na odpowiednim gimbalu, a najlepiej – w stabilizowanej klatce operatorskiej, ale jeśli mamy nawet prosty gimbal, stabilizacja działa tak dobrze, że efekty końcowe nie budzą żadnych wątpliwości.

Mając tak poręczną kamerę w studiu zamiast cięższych odpowiedników konkurencji jesteśmy w stanie bardzo kreatywnie podjąć wyzwania z dziedziny filmu reklamowego, poradzić sobie z małą ilością światła (ilość szumów przy natywnym ISO nie budzi naszych zastrzeżeń) i bardzo swobodnie poruszać się w wytworzonym w warunkach studyjnych środowisku. Bagnet E gwarantuje dużą ilość soczewek współpracujących z urządzeniem, a jego wymiary i dopasowanie doskonale poradzą sobie z wszystkimi systemami follow-focus, co przy dedykowanym działaniu jest nad wyraz istotne. Obraz jest ostry i klarowny, a świat kreowany przy jego pomocy – niemal nieograniczony. Filmy szkoleniowe, reklamowe, nawet te o zapędach artystycznych w pełni mogą wykorzystać moc innowacji niesioną przez Freefly Wave. I pomimo iż zaprojektowano ją do pracy z dronami, jej przepotężne możliwości aż proszą się o wykorzystanie w innych warunkach. Sprzedaż Wave'a to bardzo niewielki procent ogólnego rynku – szybki klatkaż to wybitna nisza, wymagająca kreatywnego podejścia i pewnego szaleństwa w użytkowaniu, więc Freefly nie spieszy się z programowym wsparciem. Z drugiej strony nacisk środowiska, które płaci 10 tysięcy dolarów za kamerę bez obiektywu jest spory i należy sądzić, że sytuacja szybko się zmieni. Tak czy inaczej jest to sprzęt wybitny – i nie ma żadnych przeciwwskazań, by nie wykorzystać go w pracy studyjnej.

 

WINMAR - oficjlany dsytrybutor Freefly w Polsce sprawdź ofertę. 
 
 
Skontaktuj się bezpośrednio z naszym specjalistą - karol@winmar.pl; 603 772 773 -, a wspólnie dobierzemy sprzęt optymalny dla Twoich potrzeb.

Przejdź do strony głównej Wróć do kategorii Porady opinie, winmar specjaliści foto video
Korzystanie z tej witryny oznacza wyrażenie zgody na wykorzystanie plików cookies. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej Polityce Cookies.
Nie pokazuj więcej tego komunikatu